Oczekiwanie.
Strach.
Rozczarowanie a może radość ?
Czekanie najgorsza rzecz jaka może przytrafić się w życiu.Trzyma to człowieka w niepewności która potrafi doprowadzić do szaleństwa.
Nie wiedząc co ze sobą zrobić szukamy zajęcia,które i tak nie ma sensu.Patrzymy za zegar,telefon,sprawdzamy pocztę,wyglądamy przez okno.
Nic.Rezygnujemy.Dobrze robimy ? Nie! Dzwonek do drzwi.Ostatnia nadzieja.
-Patricia dziecko pozwól tu na chwilę.-Melodyjny głos matki sprawił,że nadzieja rosła z każdym krokiem.Policzyła do pięciu.Dwa głośne wydechy.
Jest gotowa.Ciche kroki.Weszła.Jej matka jak zwykle uśmiechnięta.Czarne włosy związane w niesforny kok i nienaturalna blada cera.Piękne zielone jak
trawa oczy.Patricia odzwierciedlenie swojej rodzicielki.Piper podobna do ojca.Identyczny charakter.Ostre rysy twarzy.
Matka położyła kopertę pod nos córki.Nie pewnie wyciągnęła rękę.Raz się żyje.Efektywnie rozdarła kopertę i wyjęła list.
Chwila ciszy.Krótkie spojrzenie na rodziców.Krzyk radości.
-Udało się.Dobra lecę się pakować.-Posłała uśmiech i pobiegła do pokoju.Była tak podekscytowana.Dostała się na drugi rok.
Anubis.
Na ślepo pakowała wszystkie ciuchy.Zostało jej mało czasu.Jutro rozpoczęcie roku szkolnego.Po pomieszczeniu rozniósł się dzwonek telefonu.
-Fabian ?-Spytała zdziwiona rzadko do niej dzwonił.Czasami aby się umówić na kawę albo żeby się wyżalić.
-Ej ruda kiedy będziesz ? Czekamy na ciebie.-Prychnęła pod nosem.Zawsze w dzieciństwie nazywał ją ruda.Drażniło ją to ale uważała,że to trochę słodkie.
-Niedługo będę a co stęskniłeś się .-Usłyszała śmiech.
-Dobra dobra nie pochlebiaj sobie czekamy.-Rozłączył się.-''Czekamy'' hmm czyżby Eddison się stęsknił.-Pokręciła przecząco głowa.Nie ma co sobie nim głowy zaśmiecać.
Zapowiada się ciekawy rok.
Poprawka.Mam nadzieje,że lepiej będzie się czytać.
Zapowiada się ciekawie!Polecę cię na moim blogu!Jeśli byś potrzebowała jakiej kolwiek pomocy z blogiem pytaj śmiało!
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń