piątek, 22 listopada 2013

Opowiadanie 4 ''Gdzie my do cholery jesteśmy ?''

Zastanawiacie się czasami nad zmianą nie małą tylko taką dużo.Odizolowanie się od starego towarzystwa.Cały czas Patrycja była niezdecydowana
Miało to dobre jak i złe strony.Z Williame znali się od piaskownicy.Ludzie  w Amonie  są niesamowici.Miał by zostawić to?W domu w którym  się wychowywała.
-Patricia żyjesz ?-Spytała Ally.Pakowała książki do torby.Zapięła soją marynarkę i odrzuciła włosy do tyłu.
-Tak jestem.-Odpowiedziała rudowłosa.Ally widząc,że coś dziewczynę gryzie postanowiła porozmawiać z nią.

-Wiesz,że przede mną nic nie ukryjesz.-Powiedział trochę śmiejącym głosem.
-Ally nic mi nie jest po prostu jestem zmęczona.-Odparła.Jednak nikogo by nie nabrała.Ally spojrzała się na nią swoją miną ''Czy aby na pewno''.-Ally proszę nie rób takich min przy mnie-Patricia  zaczęla się uśmiechać jednak Ally nie dawała za wygraną.
-Dobra chodź bo się spóźnimy.-Chwyciła ją za nadgarstek i pobiegły w stronę szkoły.

Blondynka spacerowała sobie do szkoły.Nie spieszyło je się.Zawsze to Ally była nerwowa.
-Hej.-Podszedł do niej Fabian.Wiatr potargał jego brązowe włosy.Miał na sobie szary sweterek i pod spodem białą koszule.
-Hej.-Odpowiedział Alice.Przez chwilę panowała cisze.Było tylko słychać szum drzew.
-Mam propozycje dziś w kinie puszczają ''Królestwo Niebieskie'' pójdziemy razem ?-Zaproponował chłopak.Traf w dziesiątkę ponieważ Alice uwielbiała tego typu filmy.
-Z miłą chęcią.-Oparła po czym skierowali się w stronę drzwi.

Pojedyncze krople deszczu zaczęły bić o blaszane parapety.Słońce zostało zasłonięte przez ciemne chmury.Lekcje w szkole dziś trwały wyjątkowo długo.Każdy uczeń miał wrażanie,że czas staną.
Trwała historia najbardziej nie lubiana lekcja przez uczniów (oczywiście są wyjątki).Patricia siedziała na końcu wraz Ally.Po cichu sobie gawędziły nie zważając na to czy nauczycielka zwróci im uwagę czy też nie.

Miały dziś wyjątkowo dobry humor.Nagle w całej szkole rozbrzmiał dzwonek.Nawet nauczycielka się ucieszyła.
-Nareście-powiedziała opiekunka po czym wyszła z klasy.Każdy rozszedł się z swoja stronę.Dziewczyny jednak postanowiły iść na spacer do lasu.


Zbliżała się zima więc szybciej robiło się ciemno.Patricia jednak uwielbiała ciemność.
Rozmowy dziewczyn trwały w najlepsze.Chodziły ciemnymi ulicami.Chciały się chwilkę rozerwać.W pobliżu był bardzo dobry klub a dziewczyna zawsze były chętne do zabawy.



-Właśnie wybiła dziesiąta.... -Odprawiał swoje rytuały Wiktor.
-Wiktor nie możesz upuścić szpilki-Powiedział Joy.Wyglądała na bardzo zmartwioną.Jej oczy były zaspanie.Słodka piżama dodawała uroku.
-Czemu ?-Spytał trochę zezłoszczony dozorca.
-Nie ma Patrici i Ally.-Odparła Joy.

Dziewczyna powoli zaczęła otwierać oczy.Jednakże ból głowy nie dawał z wygraną.Po chwili jednak otworzyła oczy.Jasne światło oślepiało ją.Leżała na łóżku dużej białej sali.Obok niej na drugim łóżku leżała blondynka.
Patricia zaczęła się rozglądać.Nie było tu nic szczególnego.Białe ściany i okna zasłonięte białą firaną.
-Ally,Ally obudź się.-Rudowłosa nie chciała działać na własną rękę.Ally podniosła głowę i zaczęła rozglądać się po pokoju.
-Gdzie my do cholery jesteśmy ?-Spytała zachrypniętym głosem.Do sali weszła kobieta.Nie wysokiego wzrostu.Jak wszystko tutaj miała na sobie biały strój.
-Mmm proszę pani gdzie my jesteśmy.-Spytała Patrycia.
-Na sali wytrzeźwieni wczoraj zabrano  was z klubu.-Powiedział neutralnie.-Macie wypis.Miłego dnia.-Powiedział i wszyła.
Dziewczyn patrzył się na siebie.Wiedziały,że poniosą konsekwencje iż nie wróciły na noc do domu.
-Aż tak się napiłyśmy ?-Spytała Ally po czym odgarnęła grzywkę.
-Chyba nie ale ja nic nie pamiętam.-Stwierdziła buntowniczka.
-Ja też nie.

Całą noc nie mogłam zasnąć.Martwiłam się o nią.Jest dla mnie jak siostra.Rozbrzmiał dzwonek.Dla uczniów jak i nauczycieli było to jak wybawienie.
Joy wstała z miejsca i zaczęła pakować książki do skórzanej torby.Po wyjściu z klasy skierowała się do szafek.Był pochmurny piątek.Weekend.Do internatu miała niedaleko.Niecałe pięć minut drogi spacerkiem.
Brunetka była głodna.Od razu po wejściu do domu skierowała się do kuchni.Wchodząc do salonu zauważyła Ally i Patricie.

-O matko Patricia nawet nie wiesz jak się martwiłam gdzie byłaś.-Spytała przyjaciółka.Patrycia  była strasznie blada.Mocne wory po oczami.Była przykryta kocem.Joy wiedziała co robi Patricia żeby tak wyglądać.
-Ile piłaś ?-Spytała ponownie Joy.
-Tak dużo wcale nie wypiłam prawda Ally ?-Patricia chcąc się wydostać z pytań przyjaciółki postanowiła poradzić się Ally która ledwo siedziała na fotelu i co chwila kiwała się w przód jakby miała za chwilę spaść.
-Hmmm.....Co ? Tak tak wiesz ja sama nie pamiętam.-Powiedziała ledwo blondynka.Do salonu przyszła reszta mieszkańców.

-Gdzieś ty się tak upiła ?-Spytał kpiącym głosem Eddie.
-Nie twoja sprawa skunksie.-Odparła Patricia.
- Skąd wierz,że się napiła ?-Spytała ciekawa przyjaciółka.
-W wakacje wyglądała tak co sobota.-Powiedział rozbawiony blondyn.Wszyscy poszli na wykwintny obiad gdy w tym czasie dziewczyny umierały na kanapie w salonie.
-Trudy ..
-Tak ?-Spytała opiekunka.
-Proszę daj mi Apap.-Poprosiła Patricia.Ból głowy nie dawał jej spokoju od samego rana.
-Trudy...
-Tak?
-Ja też poproszę.-Ally również fatalnie się czuła.Niekontaktowała dziś z z nikim.Zawsze tak miała.
-Proszę.-Trudy podeszła i podała wodę i dwie tabletki.
-Jaki proszek ?-Spytała Ally.Uczniowie mieli niezły ubaw z dziewczyn.Ally co chwila przekręcała jakieś wyraz.Po raz pierwszy dogadała się z Willow.
Rozmawiały na przeróźne tematy.Od kosmitów do jednorożce.Patricia która dzisiejszy dzień widział na szaro postanowiła się przespać.

Może to i prawda,że sny są przeciwieństwem życia realnego.Sen cóż za piękne słowo.Jedyna czynność która daje nam przyjemność,odprężenia i odpoczynek od szarej rzeczywistości która nas otacza.
Każdy sobie słodko spał.Każdy sen miał inne znaczenie.Nasze nocne  seny są czerpane z naszych pragnień.
Nikogo nie dziwi,że Willow cały czas się śni bajka ,,Leniuchowo''..Fabianowi śni się udana randka z Alice.Zbliżyli się do siebie.Resztę możecie sobie wyobrazić,

Pozytywnie pierdolnięci.Nastawienie Ally na nowy dzień bez bólu głowy.Wstała wypoczęta.Nie powiedziała by to samo o Patrici.Wyskoczyła z pościeli.Powoli zaczęła budzić Patricie jednak nie łatwo jej to przyszło.
-Patricia wstawaj.
-A weź spierdalaj.-Powiedział po czym zasłoniła twarz poduszką jednak zorientował się po chwili,ze to była Ally.
-Przepraszam już wstaję.-Powiedziała rudowłosa po czym posłusznie wstała i pomaszerowała z uśmiechem do łazienki.
Ally była już gotowa do szkoły.Próbowała sobie przypomnieć co się wydarzyło wtedy w klubie ale nic nie pamięta.Cóż bywa.
Sięgnęła po torbę i wszyszła z pokoju.W salonie już byli wszyscy.Usiadła posłusznie na krześle.Na stole były różne jednak nie miała na nic ochoty.
-O Patricia jak ty promienie wyglądasz.-Powiedział Eddie do dziewczyny która właśnie weszła do salonu.
-Turlaj dropsa.
-Ja tylko ci mówię,że wyglądasz bardzo dobrze.-Odparł Eddie z swoim uśmiechem.
-Dzięki.-Zrobiła kwaśną minę.
Każdy spożywał śniadanie.Jedynie Ally i Patricia na nic nie miała ochoty.
~~~~~~~~~~~~~~~~``
Przyjaźń najpiękniejsze słowo świata.Daje ci ono oparcie w drugiej osobie.Możecie sobie ufać.Macie wspólne tematy.Wylewacie łzy na siebie ale taka ona właśnie jest.
Przykład przyjaźni możecie sami sobie powiedzieć patrząc na kolejną głupią historię naszych bohaterów.Prawdziwy przyjaciel powinien mieć całe ramie mokre od twoich łez.
Czy macie swojego przyjaciela ?


Hej wszystkim opowiadanie jak obiecałam.Czy długie tego nie wiem ale zapewne nie.
Przepraszam za  długie przerwy między opowiadaniami staram się dobrze uczuć.Czwórki z matmy i fizyki tyle wygrać.
Zadałam na koniec pytanie czy macie.Czemu zadałam takie pytanie.Ostatnio zostałam zmuszona usunąć aska dzięki hejterom z mojej szkoły.Niestety  nienawidzę typów.
Dobra kończę moje wyżalanie się wam ale lubię .Ostatnio mam dobry humor i wenę więc opowiadania mogą się pojawiać częściej.

Do zobaczenia.

5 komentarzy:

  1. omomom. Pat i Ally najlepsze :)
    czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na dzieję że jak najszybciej pojawi się nowe opowiadanie już nie mogę się doczekać :D Opowiadanie zajebiste :D a co do przyjaciół to mam jedną prawdziwą 6 rok razem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na [17] Odcinek pt. "Widzisz? Nie powinnaś się już niczym martwić." http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/12/stracone-marzenia-odcinek-17-widzisz.html :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy